Mieszkamy na osiedlu zamkniętym. Jest to spore osiedle, bo w jednym bloku mamy przeszło czterdzieści mieszkań. Niestety, ale obszar przed blokiem nie jest dostosowany aż do takiej dużej liczby mieszkańców, więc połowa z nich nie ma dostępnego miejsca parkingowego. Jako że wciąż były skargi, że ktoś komuś zastawił samochód, trzeba było coś w naszej administracji wymyślić.
Nowy szlaban na pilota na naszym osiedlu
Na ostatnim ze spotkań zarządców wspólnoty, próbowaliśmy rozwiązać problem z parkingiem. Niestety, ale dostęp na teren osiedla mają wszyscy i mimo tego, że nie mają miejsca parkingowego, wjechać na teren mogą. Skutek jest taki, że każdy próbuje gdzieś się wcisnąć i często zajmowane są miejsca, które są opłacone odgórnie. Jedna z osób zaproponowała, abyśmy skonsultowali się z firmą oferującą szlabany na pilota. Dzięki temu wjazd na miejsca parkingowe miałyby tylko osoby z pilotem, a co za tym idzie, tylko te osoby, które faktycznie mają takie miejsce wykupione. Po konsultacji firma przyznała, że jest możliwość montażu na naszym osiedlu takiego rozwiązania. Dostaliśmy wycenę i po uzyskaniu zgody od reszty zainteresowanych mieszkańców naszego osiedla, zamówiliśmy taki szlaban. W zeszłym miesiącu firma przyjechała i go zamontowała. Szlaban wygląda bardzo estetycznie, a co najważniejsze spełnia swoją funkcję. Niepowołane osoby nie mają już jak dostać się na tereny parkingowe, dzięki czemu od tamtej pory nie dostałem żadnej skargi, że ktoś kogoś zastawił, czy też zajął jego miejsce.
Dobrze, że zdecydowaliśmy na ten zakup. Nie kosztowało to dużo, a oszczędzi dużo nerwów. Było to uciążliwe zarówno dla właściciela miejsca parkingowego, jak i dla osoby, która tam stawała, bo często kończyło się to udziałem straży miejskiej.