Mój ojciec uwielbiał żeglować i mnie zaraził tą pasją. Nie raz wypływałem z nim na jezioro i zawsze sprawiało mi to mnóstwo przyjemności. W przyszłości także chciałem zrobić patent sternika i być jak ojciec. Póki co musiałem zakończyć naukę w szkole średniej i zdobyć dyplom.
Odbywanie praktyk w dużym sklepie żeglarskim
W szkole musiałem odbyć praktyki w sklepie i postanowiłem sam sobie wybrać takie miejsce praktyk. Od razu miałem na myśli sklep żeglarski, który należał do przyjaciela mojego ojca. Tata zawsze robił tam zakupy i miałem nadzieję, że jego przyjaciel zgodzi się przyjąć mnie na praktykę. W domu porozmawiałem na ten temat z ojcem a on od razu zadzwonił do swojego przyjaciela. Dostałem praktyki w jego sklepie żeglarskim i byłem bardzo szczęśliwy. Praktyki odbywałem przez cały miesiąc i sporo się nauczyłem. Nie tylko poznałem w sklepie cały sprzęt żeglarski, ale również nauczyłem się obsługi klienta. Dostawałem dużo zadań, ponieważ sklep był duży i dzięki temu mogłem poznać jak najwięcej. Praca w handlu była bardzo interesująca, zwłaszcza, że był to sklep żeglarski i osprzęt mnie bardzo interesował. W takim sklepie to ja mógłbym całe życie pracować po ukończeniu szkoły. Sklep, który należał do przyjaciela mojego ojca był doskonale zarządzany co od razu zauważyłem. Wszyscy pracownicy znali swoje zadania i nigdy nie panował żaden chaos w sklepie. Na praktykach dowiedziałem się nawet jak zarządzać takim sklepem i wiedza, którą zdobyłem była ogromna.
Po ukończeniu szkoły najpierw znalazłem sobie pracę i na patent sternika sam sobie zarobiłem. Ojciec był ze mnie dumny, że byłem taki dojrzały i samodzielny. Wiedziałem na czym świat stoi i szybko chciałem sobie zapewnić niezależność finansową, gdyż to było najważniejsze.