Moja siostra, kiedy zmarł jej mąż, to została sama z domem i działką. Trudno jej było ogarnąć to wszystko, ale robiła co w jej mocy, by sobie radzić. Jednak siłą rzeczy, w niektórych sprawach potrzebowała pomocy i ja starałem się jak mogłem, by być dla niej, gdy tego potrzebowała. Zajmowałem się naprawianiem usterek czy pracami remontowymi.
Brama przesuwna z nowym solidnym silnikiem
Pewnego dnia odebrałem telefon od siostry, która poprosiła mnie, bym rzucił okiem na jej bramę, ponieważ przestała chodzić. Do tej pory działała na pilota, a teraz można ją tylko siłą otworzyć. Pojechałem do niej, żeby sprawdzić co się dzieje. Niestety, po oględzinach nie była to wina nie działającego pilota, tylko silnika. Z tym silnikiem się ostatnio męczyliśmy z kuzynem i jak widać udało się go naprawić tylko na chwilę. Nie widziałem sensu, by się z nim szarpać i powiedziałem siostrze, że potrzebuje nowy solidny silnik do bramy przesuwnej, którą posiada, by się nie martwić, że w każdym momencie znowu coś może przestać działać. Powiedziałem jej, że znajdę odpowiedni silnik, który będzie pasował do jej bramy, a na razie musi się szarpać z nią ręcznie. Na szczęście jeszcze tego samego dnia zamówiłem naprawdę solidny silnik, który powinien wytrzymać u niej długo, bez ciągłych i uciążliwych usterek pojawiających się w najmniej odpowiednim momencie.
Po kilku dniach silnik był już na miejscu i razem z kuzynem zajęliśmy się zamontowaniem go na bramie mojej siostry. Jak już wszystko było dobrze zainstalowane na miejscu, to brama przesuwała się bez żadnego problemu, jakby nigdy żadnej usterki nie doświadczyła. Liczę, że ten nowy silnik będzie sprawdzał się długo i nie trzeba będzie się już za tą bramę zabierać przez co najmniej kilka następnych lat.