Pracuję na stacji benzynowej. Sporo osób odwiedza nas zwłaszcza w nocy, gdy wszystko inne jest pozamykane, a u nas można zjeść coś ciepłego. Któregoś dnia, przyjechał do nas pewien śmieszny kierowca. Miał czerwony kowbojski kapelusz, i miło się do nas uśmiechał.
Nowa mata antypoślizgowa kierowcy
Zaczął opowiadać, że chciałby kupić papier do tachografu. Nie mieliśmy takiego, ale znajomy kierowca mu taki dał za darmo. Później zamówił sobie ze trzy hot dogi, i podczas jedzenia zaczął opowiadać, że ma nową mata antypoślizgowa, i cieszy się, bo nic mu już nie lata w aucie, i czuje się bezpieczniej. Przewoził jakieś towary, które podobno były dość ważne, pewnie jakieś meble, czy urządzenia. Jakby takie coś mu się zniszczyło, to nie byłoby zbyt kolorowo. Pewnie musiałby płacić za wszystko z własnej kieszeni. Mówił, że narożnik pasa transportowego to cudne rozwiązanie, bo teraz wszystko ma już dokładnie zabezpieczone, i jazda stała się przyjemnością. Na udowodnienie tych słów, zrzucił swój kowbojski kapelusz, i zaczął nam wszystkim śpiewać. No głos to miał faktycznie, chyba kiedyś gdzieś występował, bo obycie sceniczne miał opanowane w 100%. Każdy klaskał mu do rytmu. Mamy tutaj taki parking dla tirów, więc ludzi było na prawdę dużo wtedy. Każdy chciał coś zjeść, i zatrzymywał się u nas. Ludzie mówili, żebyśmy zatrudnili tego pana, do umilania oczekiwania na odjazd. Uśmiałam się, ale w sumie był to dobry pomysł. Pan jednak stwierdził, że musi to przemyśleć, bo kiedyś śpiewał, ale już mu się głos trochę zdarł i się nie nadaje. Pooglądali jeszcze razem jakiś mecz. Nie wiem kto grał, bo byłam zajęta przygotowywaniem naleśników, i jakichś kotletów. Mamy tutaj bar szybkiej obsługi, i można zjeść nie tylko coś niezdrowego. Mamy normalne obiady i ziemniaki.
Każdemu się podoba taki pomysł, bo jest mało miejsc, gdzie można w nocy zjeść coś zdrowszego niż hamburger. Nasz śmieszny kierowca zawołał w pewnym momencie, że musi jechać po wyposażenie adr, i jak szybko się pojawił tak zniknął. Ale zapamiętamy go na pewno na długo.