Mój tata pracował jako kierowca. Głównie wyjeżdżał w międzynarodowe trasy. Dlatego mniej więcej wyglądało to tak, że trzy tygodnie był w pracy, a dwa tygodnie w domu. Jednak teraz akurat dostał więcej wolnego, ze względu na to, że trzeba było usprawnić auto którym jeździł. Przynajmniej więcej czasu spędziliśmy razem.
Porządny ciągnik siodłowy
Któregoś dnia szef zadzwonił do taty, że będzie miał nowego tira. Coś nie wyszło im usprawnianie i uznali, że w końcu czas na zakup czegoś nowego. Powiedział tacie, żeby sam wyszukał sprzedaż ciągnika siodłowego Bodzentyn w celu wybrania czegoś najkorzystniejszego. Szef nie jeździł w trasy, dlatego też za bardzo nie znał się na tym, jakie parametry są ważne podczas wyboru odpowiedniego samochodu. Tata od rana wyszukiwał oferty z zaciekawieniem. Sam nie mógł doczekać się zakupu nowego pojazdu. Jeździł tym samym od wielu lat i taka zmiana na pewno byłaby w pracy wielką nowością. W końcu znalazł coś, co go zainteresowało i zadzwonił w tym celu do szefa. Szef odparł, żeby tata sam wybrał się na oględziny auta i jeżeli uzna, że warto, to ma mu dać znać to sfinalizuje transakcję. Ciągnik znajdował się niedaleko od nas, więc potrafiłam wybrać się z tatą i zobaczyć. Okazało się, że auto jest w świetnym stanie i wygląda jak nowe. Miałam porównanie, bo od lat patrzyłam na stary samochód, którym jeździł tata, dlatego różnica była ogromna.
Tata jak zobaczył ciągnik siodłowy, to aż zaświeciły mu się oczy. Obejrzał wszystkie zakamarki, przejrzał parametry i mniej więcej już po dziesięciu minutach już wiedział, że jest to zakup warty uwagi. Wszystko później potoczyło się bardzo szybko i dwa dni później wyjeżdżał już w swoją trasę nowym zakupionym ciągnikiem, który naprawdę robił wrażenie na drodze.