Moi rodzice wymyślili sobie, że całą rodziną jedziemy na mazury. Każdy z nas miał czas, żeby się spakować i przygotować sobie rzeczy, które chcieliśmy zabrać ze sobą. Oczywiście ja razem z siostrą od razu pobiegłyśmy sprawdzić, czy mamy wszystkie ubrania jakie potrzebujemy na wyjazd.
Zgubiony stoper ze sznurka
Wpadłam do pokoju i zaczęłam przeglądać szafę. Wyciągnęłam wszystkie ulubione ubrania i sprawdzałam czy nie są zniszczone. Oczywiście oprócz letnich ubrań musiałam sobie spakować też te cieplejsze, bo pogoda w naszym pięknym kraju potrafi nas czasem zaskoczyć i nie rozpieszczać. Kiedy wzięłam do ręki moja ulubioną bluzę posmutniałam. Stoper do sznurka mi się zgubił. Zalana łzami pobiegłam do mamy i próbowałam jej wytłumaczyć co się stało. Niestety mówiłam tak chaotycznie, że mama nie mogła mnie zrozumieć i kazała mi się uspokoić. Jak już doszłam do siebie to pokazałam jej o co mi chodzi. Ta tylko się zaśmiała i kazała mi wsiadać do auta. Zabrała mnie do sklepu, w którym mogłam kupić brakujący stoper. Wybrałam sobie kilka w różnych kolorach. Zawsze lubię mieć kilka rzeczy w zapasie, ale nigdy nie pomyślałam ze zgubie stoper ze sznurka od ulubionej bluzy. No cóż takie rzeczy też się zdążają i czasem nie możemy ich uniknąć. Mama mówiła ze może stoper wypadł w pralce przy ostatnim praniu i ze tato później sprawdzi dokładnie pralkę i możliwe ze się znajdzie.
Koniec końców oryginalny stoper znalazł się w pralce. Schował się w uszczelce. Ale ja i tak wolałam nowe, bo były niezniszczone i w różnych fajnych kolorach. Oczywiście oryginalny zostawiłam, bo gdybym znowu zgubiła jakiś z bluzy to mam kolejny w zapasie a lepiej mieć więcej niż za mało. Na mazurach siedziałam sobie przy wieczornym ognisku dobrze zabezpieczona przed komarami z fajnymi kolorowymi stoperami w sznurkach od bluzy.